Mistrz Gry - 2013-01-13 20:39:27

Pewnego razu w Caglar w karczmie, gdzie trwała w najlepsze biesiada, miód , piwo i różnego rodzaju trunki lały się strumieniami, pili wszyscy od elfów przez mieszańców aż po krasnoludy, co ciekawe znalazł się tam również paladyn (a podobno to abstynenci). Wtem w czasie wznoszenia toastu za zwycięską bitwę z Orkami, wpadł do karczmy ranny człowiek , w poszarganej szacie i krzyknął :
Napadli ! Napadali na nas ...-powiedział nie mogąc złapać oddechu.
-Miodu mu !- zawołał ktoś spod baru.
Pijąc łapczywie i łapiąc w końcu oddech wydukał:
-Jechaliśmy z karawaną do Crealar , 20 ludzi i masa złota i skór. Wtem wyszli nie wiadomo skąd...- tu zamilkł na chwile.- zaatakowały nas bestie zabiły prawie wszystkich ja i mój przyjaciel uszliśmy ale on zbyt krwawił o Algurze...-tu przerwał na dłużej- błagam panowie pomścijcie ich ! Wszystko co znajdziecie do was należy to stało się jeszcze w zagajniku jakieś 5 km za rzeką błagam was !- kiedy to wykrzyczał zemdlał z wrażenia płożyli go na ławie, a wtedy wypadł mu z kieszeni opis wiezionych dóbr i trasę a także adres kupca Meyrona do którego wieźli towary.
Na to ktoś krzyknął - Ja idę kto ze mną ?!

Sarakiel - 2013-01-13 20:41:55

- Dobra, amatorzy walki, ruszam, to sprawa warta uwagi! - wykrzyknął Sarakiel.

Atram - 2013-01-13 20:42:26

-Niech mnie Algur wyklnie <hik> jeśli się nie podejmę <hik>  tego zadania <hik> - powiedziałem i lekko się zatoczyłem

Belegund - 2013-01-13 20:45:15

-Idę z wami-krzyknął Belegund. Był od razu gotowy do drogi, nigdy nie rozstawał się ze swoim mieczem i łukiem.

Rekiu - 2013-01-13 20:46:05

Pieprzyć złoto, te skurwysyny napadły na bezbronnych ludzi. Moja laska w tym momencie się chyba na wiele nie zda, młot przesiąknie krew zielonych drani.  - Pomyślał Rekiu. Po czym wstał od miodu i lekko chwiejąc się zawołał:
-KTO IDZIE ZORAĆ DUPY ORKOM?!
Po czym zamachnął się młotem w powietrze, wziął mapę i ruszył we wskazane miejsce.

Mistrz Gry - 2013-01-13 20:49:43

a więc dobrze ! spotkajmy się przy wejściu do zagajnika jutro jedną godzinę przed zachodem słońca - rzekł nieznajomy. Na tyłach karczmy siedziało dwóch orków którzy pilnie obserwowali co dzieje się na sali.

Rekiu - 2013-01-13 20:52:06

-Na co wam tyle czasu, panienki?! Na makijaż?! Jak ktoś nie ma broni biegiem zabrać i jazda! Orki będą na nas czekać? Haha, jasne!

Atram - 2013-01-13 20:57:07

-Dobrze więc, pójdę się przygotować - powiedziałem i chociaż wypiłem ledwie kufel piwa to gdy wychodziłem już ledwo mogłem chodzić. Dotarłem do miejsca mojego zakwaterowania i jak długi ległem na łóżko. Po paru godzinach obudziłem się z kacem poprosiłem służbę o pomoc przy ubraniu zbroi. Chwyciłem jeszcze miecz i udałem się we wskazane miejsce. Gdzie i tak musiałem poczekać na resztę.

Belegund - 2013-01-13 20:57:15

- Zgadzam się z krasnoludem. Wyruszajmy teraz !

Sarakiel - 2013-01-13 20:58:11

- Skąd jesteś taki pewny, że... - urwał Sarakiel, widząc, że krasnolud go nie słucha.
Westchnął głęboko, udał się do wynajętego na tę noc pokoju, i spakował. Zostawił tylko kartkę z napisem "Jednak śniadanka nie będzie mi dane tu zjeść, forsę zatrzymaj, ale pamiętaj o mnie, że kiedyś wrócę" i położył na komodzie. Po chwili wyszedł z budynku, osiodłał swego czarnego konia i ruszył samotnie na zachód, w stronę zagajnika.

Mistrz Gry - 2013-01-13 21:00:48

i tak wybiła godzina spotkania ....

Atram - 2013-01-13 21:03:20

-Dobrze jesteśmy już wszyscy przede wszystkim wybierzmy dowódce jestem za tym aby został nim czcigodny pan krasnal - pomiedział Atram

Sarakiel - 2013-01-13 21:04:06

Sarakiel, gdy przybył, już w oddali widział kilka sylwetek, gdy podjechał bliżej, zaciekawiony spytał:
- No, więc jaki jest plan?

Rekiu - 2013-01-13 21:04:35

No cześć. Pora skopać dupe jakimś złym istotą!

Belegund - 2013-01-13 21:06:01

-Ja jestem wojownikiem, nie dowódcą. Wybierzmy krasnoluda.

Rekiu - 2013-01-13 21:07:01

Mi to tam lata. Każdego kto się zgłosi poprę.

Sarakiel - 2013-01-13 21:09:40

- Paladyn, jak na mój gust - odrzekł Sarakiel.

Atram - 2013-01-13 21:10:39

A więc przegłosowane. Więc co pan proponuje????? - zwróciłem się do krasnoluda

Rekiu - 2013-01-13 21:16:27

Skoro tak postanowiliście... Chwilę temu wpadłem na pomysł. Po cichu udamy się na miejsce zdarzenia a następnie poszukamy sprawców. Gdy ich odnajdziemy powiem wam co dalej!
Ktoś proponuje coś innego?

Atram - 2013-01-13 21:17:32

-Jak dla mnie jest w porządku. W tym stanie nie wymyślę nic lepszego

Belegund - 2013-01-13 21:18:27

-My, elfy, potrafimy chodzić po cichu, ale co z paldynem. Czy twoja zbroja nie przeszkodzi ci w tym ?

Sarakiel - 2013-01-13 21:19:03

- Dobra, niech będzie, jak krasnolud sobie życzy.

Atram - 2013-01-13 21:19:53

-O tym nie pomyślałem. Rzeczywiście na wszelki wypadek stanę 200 metrów od owego miejsca w razie walki dołączę do was.

Rekiu - 2013-01-13 21:21:15

Mam pomysł! Jako, że elfy są dobre w skradaniu wyślemy was na przody a ja z panem Palladynem poczekamy troche z tyłu. Myślę, że to dobry pomysł!

Belegund - 2013-01-13 21:22:47

-Dobry plan, krasnoludzie. Kolejna okazja do sprawdzenia swoich umiejętności.

Atram - 2013-01-13 21:25:00

-A więc do boju. I niech Algur ma nas w swej opiece

Sarakiel - 2013-01-13 21:25:48

Po chwili Sarakiel już był kilkadziesiąt metrów dalej. Nadstawiając uszu, słyszał jedynie ćwierkanie ptaków i głośne rozmowy jego towarzyszy z oddali. Gdy razem z Belegundem dotarli na miejsce, zaczęli ogarniać wzrokiem teren.

Mistrz Gry - 2013-01-13 21:26:07

Straż  nagle usłyszała szmer i kilkanaście sylwetek przebiegło nieopodal nich.

Rekiu - 2013-01-13 21:27:58

Atram chłopie... <hik> Głowy mocnej nie masz <hik> ale w mojej torbie... (Rekiu czegoś szuka)... Może <hik> miodku?

Atram - 2013-01-13 21:30:25

-Zaprawdę panie krasnoludzie. Wasz naród naprawdę jest wielki skoro ich najważniejszym ekwipunkiem jest miód pitny. Więc wezmę trochę na wyleczenie kaca.

Belegund - 2013-01-13 21:33:38

- Szykujcie broń. Zdawało mi się, że widziałem orki.

Rekiu - 2013-01-13 21:33:52

A skąd?! Jak żeś jest chory to mam tu wszystko czego by Ci <hik> potrzeba! Barsaliść, konopia i inne nawary dla kapłana niezbędne. Ale kto powiedział, że miód się nie przyda panie Palladynie <hik>?

Tyle po naszym miodzie.. Czas zorać tych skurwieli <hik>! Mój młot jest gotowy!

Mistrz Gry - 2013-01-13 21:36:28

Wtem niespodziewanie wypadła na nich zgraja Niedźwieżuków ok. 5 a także dwójka Gnolli.

Atram - 2013-01-13 21:37:18

-Panie krasnoludzie nie twierdzę że miód jest nie potrzebny. - powiedział Atram i w tym samym momencie wziął od Krasnala bukłak (czy co tam ma) i wypił z niej parę łyków. - od razu lepiej. W tym momencie wyskakują wrogowie

Belegund - 2013-01-13 21:37:55

- Do Broni! Orki Atakują!-krzyknął Belegund. W tym samym momencie napiął łuk i rozpoczął ostrzał.

Rekiu - 2013-01-13 21:38:13

-O kurwa! Jazda!!! - powiedział Rekiu po czym wyciągnął z torby jakieś nawary wypił i z gracją godną króla pradawnych elfów rzucił się siejąc dookoła młotem.

Atram - 2013-01-13 21:47:17

Paladyn wyciągnął swój miecz i wywinął nim młynka. Przed walką pomodlił się jeszcze do Algura aby wspomógł jego rękę. Po chwili przystąpił do ataku zwinnie uchylił się przed pazurem Gnolla i rozpłatał go jednym cięciem miecza. Następnie musiałem się uchylić przed ciosem buzdyganu jednego z Niedźwieżuków przez jakiś czas trwała między nami walka polegająca na atakowaniu mieczem na tarczę. Wiedziałem że jest ode mnie silniejszy dlatego szybko zaatakowałem go w lewą nogę której nie osłaniał pancerz gdy przeciwnik upadł wbiłem mu miecz prosto w serce. Rozejrzałem się ale było już po walce. Dlatego wbiłem glingę w ziemie tym samym ocierając ją z ciemnej krwi

Sarakiel - 2013-01-13 21:49:07

Sarakiel, wyciągnąwszy łuk, szybko naciągnął cięciwę ze strzałą i skierował swój wzrok ku wybranemu niedźwieżukowi. Trafił go w plecy, jednakże ten, dzięki swojej szybkiej reakcji, odwrócił się i pomknął ku przeciwnikowi. Elf wystrzelił kolejny pocisk w jego stronę, niestety jednak spudłował. Niedźwieżuk zdołał uderzyć go w twarz z dosyć dużą siłą, po czym Sarakiel odleciał do tyłu. Prędko się pozbierał, zrobił unik przed kolejnym nadchodzącym ciosem, wyciągnął swój krótki miecz i, najpierw robiąc drugi uskok w prawą stronę, dźgnął niedźwieżuka, tym razem w okolicę skroni, po czym bestia została powalona na ziemię. Ponownie wyciągnął łuk i zaczął pomagać towarzyszom z dystansu.

Rekiu - 2013-01-13 21:54:08

Rekiu walił młotem na oślep i jakimś cudem udawało mu się kilka razy walnąć jednego niedźwieżuka po czym znużony ciągłymi unikami i waleniem zrobił fikołka pod nogami bestii i wymierzył mocny cios z podskoku w jego głowę. Rozejrzał się i doskoczył do jednego z Gnolli i niemal natychmiast został przez niego powalony. Nie zastanawiając się wypił kolejny nawar i jak w transie zaczął wywijać młotem trafiając gnolla w czułe miejsce. Gnoll upadłszy na kolana wyciągnął sztylet ale Rekiu szybkim ruchem młota złamał mu rękę a następnie... pieprznął go w głowe z całych sił. Rozejrzał się by wspomóc kompanów.

Belegund - 2013-01-13 21:55:10

Belegund rozpoczął morderczą salwę z łuku, a kiedy skończyły mu się strzały, wziął swój miecz i ruszył do szarży. Jego ruchy w walce były spokojne i opanowane. Przypominał sobie wszystko, czego uczyli w Gildii Łowców.

Rekiu - 2013-01-13 21:57:13

Wtem Rekiu rzucił się na niedźwieżuka którego bił Belegund. Wyskoczył na jego głowę i zaczął uderzać młotem, aż cały skąpany był w krwi bestii.

Mistrz Gry - 2013-01-13 21:57:22

Po powaleniu wszystkich bestii bohaterowie dokładnie przeszukali ich zwłoki okazało się że mają przy sobie spore ilości złota a także pięczeć z Caglar, a ich kończyny umorusane były w błocie. Bagna są nie cały 1km stąd.

Rekiu - 2013-01-13 22:00:15

Wtem Rekiu ochłonął. Znowu był kapłanem. Zaczął powoli przypominać sobie co robił a jego oczy znowu wyglądały normalnie - czarno czerwone plamy znikały. Gdy zobaczył co się wydarzyło przed leczeniem poległych ratowała go tylko nienawiść do tego co zrobili... i brak różdżki.

Atram - 2013-01-13 22:00:24

A więc wyruszamy w stronę bagien  mam nadzieje że już nic nie stanie nam na przeszkodzie - powiedział Atram

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:02:52

I ruszyli na bagna nie uszli daleko a już zauważyli wozy co ciekawe przy nich nie było dzikich bestii a dwójka orków z karczmy u ich stóp leżały martwe gnolle...

Atram - 2013-01-13 22:05:07

-Ach nie obchodzi mnie to że ci orkowie zabili gnolle. Zazwyczaj jestem pokojowo nastawiany ale jeśli o mnie chodzi to jestem za tym żeby ich zabić. - wściekł się Atram

Rekiu - 2013-01-13 22:05:22

Zbliżając się Rekiu po cichu rzekł do towarzyszy:
-Trzymajcie broń w gotowości, w takich sytuacjach nie wolno ufać nikomu obcemu. Atramie, załatwie to jak na Kapłana przystało.

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:07:55

Orkowie chyba posłyszeli głosy z lasy sięgnęli po topory i zawołali: kto tam !? nie wyjdzie !! bo topór w łeb !

Rekiu - 2013-01-13 22:10:16

-Panowie panowie spokojnie! Zabiliście tych skurwieli? Widzieliście czy jest ich więcej?

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:11:31

aj owszem wszystkich wyrżnęliśmy a teraz czego tu szukacie ?!

Rekiu - 2013-01-13 22:13:05

-Panowie... nie takim tonem. Jest tu [pijany] kapłan i palladyn oraz dwóch elfów. Myślę, że dogadamy się słowem a nie mieczem. Zatem... Czy jest ich tu więcej?

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:15:09

nie ma! głuchyś ?!  czegóż tu szukacie? - powiedział jeden z nich szykując topór.

Rekiu - 2013-01-13 22:15:53

-Wypierdalać.

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:16:39

Orkowie ruszyli na naszych bohaterów.

Sarakiel - 2013-01-13 22:17:13

Po tych słowach Sarakiel szybko sięgnął po łuk i natychmiast rozpoczął ostrzał orkowych przeciwników.

Atram - 2013-01-13 22:18:02

Dosyć tych negocjacji. Wyciągnąłem miecz i ruszyłem biegiem na najbliższego z orków. On wyciągnął topór i przygotował się do odparcia mojego ataku. Jednak ja nie miałem na myśli sparowania ciosu więc gdy tamten uniósł topó r do góry ja odskoczyłem przez co broń wbiła się w ziemie. Nie czekając na zaproszenie odciąłem orkowi głowę.

Rekiu - 2013-01-13 22:18:28

Oczy Rekiego na nowo zapłonęły na czarno-czerwono. Rzucił się na orka celując w jego miecz, który wypadł mu z rąk. A następnie zobaczył jak ork przewraca się od jakiejś strzały.

Belegund - 2013-01-13 22:19:41

Belegund nie miał czasu pozbierać strzał po poprzedniej walce, więc od razu wyjął miecz.

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:20:08

tak właśnie polegli mężni orkowie a może po prostu tępi idioci...tak czy inaczej pozostało podzielić się łupem lub oddać go Meyerowi i dostać zapłatę...

Atram - 2013-01-13 22:28:04

Podzielmy się tym złotem w końcu tamten człowiek nam je odstąpił chciał żebyśmy się zajęli sprawą zemsty i dopełniliśmy tego - rzzekł Atram

Mistrz Gry - 2013-01-13 22:29:14

Wszyscy zgodzili się podzielili skarb po równo i rozeszli się, a Meyer czekał i czekał i się nie doczekał na swoją karawanę wysłał ludzi którzy znaleźli tylko zwłoki i stare wozy , z czasem słuch o tym wydarzeniu zaginął...

www.isepk.pun.pl www.godsmack.pun.pl www.g087dca.pun.pl www.anime-gift.pun.pl www.air17.pun.pl