- Kara Tur http://www.grarpg.pun.pl/index.php - Rozgrywka http://www.grarpg.pun.pl/viewforum.php?id=37 - Regulacja pogłowia http://www.grarpg.pun.pl/viewtopic.php?id=54 |
Mistrz Gry - 2013-01-22 21:27:10 |
W ulicznym zgiełku i ogólnej zawierusze można było dostrzec dwóch niskich jego mościów. Wyróżniali się oni jednak - czym? Przedewszystkim wzrostem. Był to krasnolud Sam oraz niziołek o imieniu przypominającym w tłumaczeniu "Bitri". |
Amras - 2013-01-22 21:30:34 |
Kiedy wieści o szykującej wyprawie dotarły do spiczastych uszu Amrasa, ten nie zastanawiał się długo i bez zbędnych ceregieli (wyznając zasadę, ze cały dobytek nosi na sobie) ruszył ku karczmie wyznaczonej jako miejsce spotkania wesoło podgwizdując. |
Kimmuriel - 2013-01-22 21:32:23 |
Kimmuriel przechadzając się ulicami Caglar usłyszał ciekawe obwieszczenie. "Dobrze byłoby zwiedzić świat powierzchni, zbyt mało wychodzę poza mury tego miasta" - pomyślał elf i wyruszył od razu do Haarting. W karczmie był dużo wcześniej, więc zdążył zbadać teren i mógł teraz tylko oczekiwał. |
Sarakiel - 2013-01-22 21:35:35 |
Gdy nowina rozeszła się po całym Caglar, Sarakiel postanowił nie czekać dłużej, osiodłał wierzchowca i ruszył do Haarting w celu podjęcia nowego wyzwania. |
Atram - 2013-01-22 21:38:49 |
Dwa tygodnie później |
Mistrz Gry - 2013-01-22 21:42:16 |
Krasnolud widząc "zgromadzonych" stanął na środku karczmy i oświadczył: "Witajcie! Wyprawa rozpocznie się o brzasku słońca, do tego czasu radzę o zebranie wszystkich potrzebnych rzeczy. Nie mam zamiaru was niańczyć, ale na północy ciepło nie jest, zapamiętajcie to". Po czym przechodząc po sali rozglądał się po przybyszach. "Cholera, tylko czterech. Oby okazali się silnymi mężami" - pomyślał po czym udał się do wynajmowanego pokoju i zaczął pakować swoje rzeczy w skórzane tobołki. |
Kimmuriel - 2013-01-22 21:45:36 |
"Draa darthilr, uss iblith lueth im maglust, będę musiał sobie jakoś radzić"- pomyślał Kim i zabrał głos: |
Atram - 2013-01-22 21:49:02 |
Następnego dnia w pełnej zbroi zeszłem na da miwjsce zbiórki ubrany w swoją zbroje. |
Amras - 2013-01-22 21:52:11 |
Amras wolny czas przeznaczył na po prostu włóczenie się po mieście. Nie można powiedzieć, by go oczarowało, dlatego z radością przyjął świadomość, że do początku wyprawy została tylko godzina. Ruszył ku miejscu zgromadzenia... |
Gongard - 2013-01-22 21:55:35 |
Gonagrd siedząc w karczmie ,,Pod Śniegiem" , w najdalszym rogu usłyszał co mówił jego ziomek Sam. |
Kimmuriel - 2013-01-22 21:56:34 |
Kim został w karczmie i rozmyślał nad swoimi nowymi towarzyszami. Zastanawiał się czy warto nawiązać z którymś jakiś bliższy kontakt. "To może przynieść zyski" - pomyślał. Całą noc zajęło mu takie rozmyślanie, wreszcie musiał się podnieść z twardego krzesła i dołączyć do reszty kompanii. |
Sarakiel - 2013-01-22 21:57:57 |
Sarakiel spóźniony podbiegł do kompanów, na szczęście zdążył jeszcze przed wymarszem. Rozpoczął naradę z resztą drużyny. |
Mistrz Gry - 2013-01-22 22:01:04 |
Dobra panowie - rozpoczął Sam - przed Karczmą czekają na was konie a dla mnie i pana który się spóźnił kuc jeśli kogoś to interesuje. Planowane przybycie wyznaczyłem na ok. 2-3 tyg. jeśli nie zastaną nas żadne kłopoty. |
Gongard - 2013-01-22 22:08:49 |
Gongard najpierw miał problem z kucem, który ugryzł go w dupę, za co później Rodley kopnął go w tyłek a przy wsiadaniu kuc stanął na dwóch kopytach i zrzucił krasnoluda. |
Mistrz Gry - 2013-01-22 22:13:27 |
Po 5 dniach spania w namiotach i zamiennego stania na warcie drużyna zbliżała się do górskich osad. Jednak owego piątego dnia w godzinach gdy warte pełnił pechowy w obecnej podróży Gongard noc była bardzo ciemna. Krasnolud nie wytrzymał i zasnął na warcie. Pobudka nie była miła. Drużynę otoczyła grupa 6 orków, a kompanie uratował jedynie niski poziom IQ pseudo humanoidów, którzy zamiast po cichu podkraść się do obozu zaczęli wydzierać się w dziwnym języku znajdując się jeszcze mile od obozu. |
Amras - 2013-01-22 22:18:01 |
Elfim oczom mrok nie straszny. Kiedy tylko obudziły go krzyki orków, zerwał się na równe nogi potrząsając śpiącymi jeszcze towarzyszami. W tym momencie zza krzaków wyłonił się pierwszy stwór. Amras poczęstował go szybkim zaklęciem, odbierając mu tym samym życie. |
Gongard - 2013-01-22 22:19:42 |
Gongard oparty o drzewo drzemał kiedy nagle obudził go ryk zerwał się oczywiście zaliczając bliższy kontakt z ziemią gdyż potknął się o własny topór, po czym chwycił za niego i w te pędy pobiegł do obozu przekrzykując Orków: |
Sarakiel - 2013-01-22 22:26:55 |
Szybkim ruchem niedobudzony jeszcze Sarakiel wyciągnął swój łuk i oddał celny strzał w ramię jednego z przeciwników, jednak to nie wystarczyło aby powalić go na dobre. Widząc podbiegającego orka, wyciągnął swój krótki miecz i wykonał kilka uników, które prawdopodobnie uratowały jego życie. Wykazując się sprytem, zrobił jeszcze jeden krok w tył, a gdy wróg z całej siły machnął toporem, elf schylił się i wbił niewielkie ostrze w stopę wielkoluda. Ten, popadłszy w szał, cisnął swą ogromną bronią w stronę łowcy, jednakże i tu Sarakiel oszukał przeciwnika, odsuwając się w lewo. Dzięki temu udało mu się wyprowadzić szybki ruch poprzedzony piruetem i przeciąć gardło orka. |
Atram - 2013-01-22 22:27:41 |
Obudził mnie znany odgłos. To orkowie pomyślałem i natychmiast chwyciłem za miecz z którym nigdy się nie rozstaje. Gdy wybiegłem z namiotu zobaczyłem resztę drużyny szykującej się do odparcia ataku. Podbiegłem do jednego z orków chcąc go uśmiercić na miejscu jednak ten o dziwo zrobił unik i drasnął mnie w lewe ramie. Szybko ochłonołem i tym razem na spokojnie uniknołem ataku po to by wyprowadzić szybką kontre w jego bok. Dobiłem go i gdy zauwacżyłem że reszta też została pokonana przystąpiłem do leczenia rany |
Kimmuriel - 2013-01-22 22:29:14 |
Kim nie ufał krasnoludowi i całą noc czuwał. Gdy nadeszły orki odczekał chwile i zeskoczył z drzewa, na którym ukrył się wcześniej. Otoczył jednego z przeciwników ogniem faerie i wyprowadził czyste pchnięcie prosto w serce ohydnego humanoida. Nie czekając na reakcje reszty wrogów zamarkował zamaszysty cios z prawej i uderzył z dołu, prawie przecinając orka na pół. |
Belegund - 2013-01-22 22:34:39 |
Nagle ostatni ork osunął się na ziemię.Pozostali zauważyli strzałę wbitą w jego plecy. Za nim ukazał się Belegund, który przybył na swoim kucyku. |
Mistrz Gry - 2013-01-22 22:35:43 |
Gdy Sam wygramolił się z namiotu wszędzie leżały orki. Nie czekając obiegł obóz sprawdzając każdego po kolei czy przypadkiem ktoś nie jest ranny. Jedynie drow odtrącił go ręką i nic nie odpowiedział. Okazało się że ranny był jedynie Palladyn, ten jednak nie przejmował się tym dlatego Sam nakazał aby zebrać się i wyruszyć dalej. Podczas podróż oglądając mapy okazało się, że obóz został rozłożony w niewłaściwym miejscu - kilka mil od miasta orków. Podczas podróży przez mroczne lasy, wędrownicy wiele razy słyszeli szmery w krzakach i niekiedy w lesie widać było migoczące różnokolorowe światełka, którym towarzyszyły dziwne zawirowania gwiazd jakby niebo skręcało się i rozluźniało. Atmosfera była niepokojąca. |
Gongard - 2013-02-08 21:42:49 |
- eh Panowie ten las jest dziwny dlaczego się rusza ??-przeraził się Gongard.- i dlaczego te szmery są takie głośne ? A mój kucyk prycha i tupie nogami coś jest nie tak nie uważacie ? |
Atram - 2013-02-08 21:47:44 |
-Nie wiem nigdy nie zapuszczałem się w te strony, ale z tego co słyszałem to jest to dość bezpieczny szlak według mnie jest to jakaś silna magia iluzji ktoś nas śledzi |
Kimmuriel - 2013-02-08 21:53:41 |
-Pójdę do przodem, kiedy wysunę się wystarczająco daleko skręcę w prawo, zrobię łuk i wyjdę za tym kimś... Zobaczymy, jeśli okaże się niebezpieczny to krzyknę, więc nasłuchujcie... - powiedział Kim i tak też zrobił. |
Mistrz Gry - 2013-02-08 21:55:18 |
Wtem drużyna zauważyła, że zniknął Sarakiel. |
Rekiu - 2013-07-06 18:35:57 |
Wilki ich napadły i w ten oto sposób wszyscy zginęli. |