Sanders I Chwalebny - trzeci z kolei władca krainy, wnuk Locenta i syn Moresa. Źródła historyczne opisują go jako najgorszego władcę w całej historii, ceniącego jedynie bogactwa i swą własną sławę. Niektóre księgi mówią, że tytuł "Chwalebny" przypisał sobie osobiście. Na świat przyszedł w Locent, w czasach wojny elfów z drowami. Za sprawą Moresa pobierał nauki u najwybitniejszych uczonych i magów tamtego okresu, aczkolwiek nie był osobą o nadzwyczajnych zdolnościach. Słyszy się także, iż był wyśmienitym geografem, dzięki temu zdołał rozwinąć przemysł na zachodzie, założył Sarrok i uczynił właśnie to miasto stolicą alkoholu. Mimo wszystko za jego panowania znacznie pogorszyły się stosunki ludzi z orkami i drowami. Gdy te drugie wycofywały się w góry, Sanders I wraz z kilkoma oddziałami ruszał i od południa wycinał konnicą zdezorientowane oddziały drowów. Orków natomiast rozwścieczył łupieniem i paleniem ich osad na podgórzu. Mając do dyspozycji pokaźną już wówczas armię, najeżdżał tereny na północy, należące wtedy jeszcze do krasnoludów i elfów. Bogom dzięki za przedwczesną śmierć Sandersa, ponieważ następny władca, Ezekiel Możny, doprowadził do znacznego poprawienia stosunków międzyrasowych na terenie całej krainy.
Ciekawym wydarzeniem była śmierć Sandersa I. Choć zmarł na rzadką chorobę, była ona spowodowana sytuacją, mającą miejsce dwa miesiące wcześniej, podczas drogi powrotnej władcy z Sarrok. Podczas przeprawy promem przez rzekę wschodnią, Sanders wraz z dwudziestoma piechurami odprawiał wspólne modły do Kyriana, boga wody i mórz. Prosząc o bezpieczną drogę po wodzie, wołał rozpaczliwie również do Algura, aby ten dodał mu siły i mądrości w życiu codziennym. Gdy wielka łódź dotarła na drugi brzeg rzeki i piechurzy znaleźli się na lądzie, ruszyli niezwłocznie w stronę Locent, do którego zostało im pół dnia drogi. Przekraczając ogromne pola uprawne, usłyszeli przerażające krzyki. Wojsko natychmiast ustawiło się w szyku bojowym, a dwóch wojowników ruszyło w stronę źródła dźwięku. Po kilku chwilach reszta straciła ich z oczu. Mimo, że piechurzy chcieli rozejrzeć się za swymi kolegami, Sanders nakazał im jak najszybszą ucieczkę w stronę stolicy, zagroził też, że jeśli nie wykonają polecenia, zostaną publicznie straceni. Ruszywszy w dalszą podróż znacznie szybszym tempem, zostali zaatakowani. Kilkanaście strzał dosięgło głów wojowników, niektórym udało się paść na ziemię. Ustawili ponownie szyk, jednakże okazało się, iż napastników jest więcej i zdołali ich okrążyć, przez co nie mogli się w porę dobrze przygotować na odparcie ataku. Po kilku sekundach zostali wyrżnięci w pień, natomiast władca uciekał do Locent co sił w nogach. Gdy ujrzał bramę, odetchnął z ulgą myśląc, że nic mu już nie grozi. Na jego nieszczęście zostały wystrzelone kolejne strzały, które wbiły mu się w plecy. Widzący to wartownicy na bramie zakazali odpowiadać ogniem, gdyż bali się o życie Sandersa. Oddział z zachodnich koszar natychmiast wybiegł na ratunek władcy, aczkolwiek napastnikom udało się zbiec. Zabrali Sandersa najpierw do szpitala przy koszarach, jednak gdy rany okazały się zbyt głębokie, odesłano go do pałacu. Mimo że udało opatrzyć się rany, do jego skóry wdarło się nieznane dotąd zakażenie, które zabiło go dwa miesiące później.
Sanders I Chwalebny zmarł w wieku 38 lat. Za zamach odpowiadały prawdopodobnie elfy, które zostały przez niego poniżone podczas wyprawy do Sarrok. Nigdy jednak nie udowodniono im winy. Następcą Sandersa został Ezekiel Możny, jego siostrzeniec.
Offline